
To zdjęcie Kajtka chwyciło mnie za serce. Zobaczyłam w nim buźkę i spojrzenie Momunia. Bez namysłu wykręciłam do jego właścicielki p. Barbary że go biorę. Resztę już znacie. Kajtek teraz wygląda gorzej bo i gorzej się czuje. Oczka ma brzydkie, łzawiące i ze strupkami. Ale nic to walka o jego zdrowie rozpoczęta. Odnośnie paskudnych dziąseł, jeśli nie jest to FIV ani FELV (to warunek żeby mógł zostać u nas) może to być eozynofilowe/plazmocytarne zapalenie dziąseł lub po prostu jest to stan spowodowany kamieniem i zepsutymi zębami (gdyż miejscami dziąsła wyglądają normalnie) To wszystko wyjaśni się po testach i jakiś czas po zabiegu. Jeśli dziąsła znowu staną się brzydkie to wskaże na eozyn/plaz. i wtedy za jakiś czas będzie trzeba usunąć resztę ząbków (tak było u Momo) co podniesie niestety koszty leczenia. Biochemia wyszła dziś całkiem dobra. Teraz czekamy na PCR to jest kluczowe, wynik może być do 4 dni .Kocio czuje się tam całkiem dobrze, wypuszczają go z klatki, chce się bawić i jest bardzo przymilny, tak mówią panie pielęgniarki. Odwiedzę go dopiero koło piątku, Doktor nie przepada za odwiedzinami właścicieli bo to rozstraja zwierzaki. Ale oczywiście zgodził się i udokumentuję jego pobyt na leczeniu. Może w piątek będzie już po zabiegu i będzie wiadomo coś więcej. Cały czas jestem w kontakcie telefonicznym z kliniką i telepatycznym z Kajtkiem ;)
WIELKIE DZIĘKI DLA WSZYSTKICH DARCZYŃCÓW I DUCHOWYCH WSPIERACZY.
STAN KAJTKOWEGO KONTA NA TERAZ : 1590 zł !! :))
WSTĘPNĄ KWOTĘ ZA LECZENIE MAMY POKRYTĄ Z NAWIĄZKĄ .
Oczywiście na pobycie w klinice się nie skończy bo na pewno potrzebne będą kontrole, ponowne odrobaczenie a jak wydobrzeje to szczepienia których nie miał.
ALE PÓKI CO AKCJĘ MOŻEMY ZAKOŃCZYĆ, TO WSPANIAŁY I BŁYSKAWICZNY ODZEW. DZIĘKI WIELKIE. Oczywiście rozliczenia będę tu pokazywać na rachunkach. Każda złotówka która przyszła dla Kajtka będzie spożytkowana tylko na jego potrzeby zdrowotne.
Informację o każdej wpłacie dla Kajtka mama otrzymuje dodatkowo smsem. Tak że wszystko jest podwójnie zapisane (smsy i historia konta) a nawet potrójnie bo ja to zapisuję w zeszycie. Oczywiście będę miała później pełne rozliczenie od doktora na piśmie. Mama o każdym wpływie od razu mnie powiadamia. W piątek pójdziemy razem do kliniki wpłacić już większą kwotę.
EDIT ; 9.12.15 środa Kajtuś dziś przed południem maił operację. Doktor mnie zaskoczył i nie uprzedził ( bo opowiedziałam mu co ostatnio przeszłam z Momo) dowiedziałam się po fakcie. Zabieg się udał. Usunięto 6 paskudnych zepsutych zębów. Pacjent nadal wraca do siebie po narkozie. Z Doktorem rozmawiałam o 20 a wcześniej z pielęgniarkami.
WYNKI FELV - UJEMNY !!!!! czekamy jeszcze tylko na FIV (jutro lub pojutrze będzie). Kajtek został odrobaczony, do uszek podano specjalny preparat który jednorazowo ma wytępić świerzba. Wyniki biochemiczne krwi są dobre. A więc nadzieja świeci coraz mocniej :) Teraz rany w pyszczku muszą się wygoić, oczy wyleczyć, uszy doczyścić. Jeszcze kilka dni spędzi w klinice,.
LUDZIE, DZIĘKUJEMY ZA TAK OWOCNE WSPARCIE. JESTEŚCIE DOBRZY I WIELKODUSZNI. DLA PANTERY NISKIE UKŁONY.
EDIT : 10.12.2015 OGŁASZAM WSZEM I WOBEC, KAJTEK MA WSZYSTKIE TESTY UJEMNE CZYLI NASZ CI ON !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
LUDZIE KOCHAM WAS, DZIĘKUJĘ STOKROTNIE W IMIENIU SWOIM I KAJTKA.
Jutro o 11.00 będę w klinice, zrobię zdjęcia i dowiem się kiedy Kajtunio wróci do domku. Podejrzewam że już w sobotę a najdalej w poniedziałek. Ważne żeby się rany wygoiły i zakończyła kuracja lekami.
:)))))))))))
Aha, z tych emocji zapomniałam napisać że nasz pacjent czuje się coraz lepiej dziś już od rana skubał jedzonko, jak powiedziała jedna z pań pielęgniarek. Oraz że jest strasznym pieszczochem i cały czas chciałby żeby się nim zajmowano. Jest przymilny i zaskarbił sobie sympatie całego personelu.